piątek, 15 czerwca 2007

Chrzciny Oliwera


10 czerwca odbyły się chrzciny Oliwera. Przyznam się, że przed atmosfera była lekko napięta chociaż ja nie odczuwałem zbyt wielkiego stresu. Gorzej było z Asią. Jak sama mówiła trema była podobna jak przed ślubem. W końcu w kościele. Oprócz Oliwerka chrzczona była 4 innych dzieci (same chłopaki). Ale pochwalę się, że Oli bardzo dzielnie zniósł chrzest - nie płakał w ogóle nawet podczas polewania głowy wodą. Patrzył się ze zdziwieniem na księdza i wyglądał jakby chciał się zapytać po co to wszystko. Później obiad w gronie rodzinnym w Kaprysie (przy okazji wielkie dzięki dla obsługi tj. Madzi, Nesza, Wojtka oraz całej załogi Kaprysu) - jedzenie po prostu poezja!!!
10 czerwca to wyjątkowy dzień również dlatego, że 20 minut przed chrztem Oli skończył 7 miesięcy.