czwartek, 29 maja 2008

Basket Or Boxing

2:3 dla Sopotu

Niestety ostatnia kwarta meczu nr 5 nam nie wyszła zupełnie.5 oczek rzuconych to tragedia. Jakby Kelati nie trafił za 3 byłyby 2 oczka. W ten sposób nie wygrywa się finału. Teraz czeka nas bardzo ciężka przeprawa w Sopocie 31 maja. Ja w dalszym ciągu jestem dobrej myśli i wierzę w Turów. Nie ma co zrzucać winy na 3 i 4 mecz bo nie o to chodzi. To, że Gurovic zachował się jak bydlę to fakt, ale nie usprawiedliwia wcale słabej kondycji psychicznej Zgorzelczan.