poniedziałek, 17 listopada 2008
Wymyśliliśmy, że trzeba z Oliwerkiem częściej jeździć nad morzem i plany na razie się powiodły. Z Jarkami wybraliśmy się w listopadzie na 5-cio dniowy wypad do Kołobrzegu. Co prawda trochę wiało, ale nie przeszkodziło mi to w dwukrotnym wypłynięciu na dorsza, połowy udane i wszystko OK. Kilka fotek
Przy okazji Oliwer obchodził swoje drugie urodziny
wtorek, 28 października 2008
Urlop - Majorka
W końcu upragniony urlop. Rano koło 7 wyjazd do Drezna na lotnisko, a tam już samolotem na Majorkę, a dokładnie do Sun Club Eldorado. Byłem ciekawy jak zniosą lot Asia i Oliwer. Wyszło, że to ja po raz kolejny cierpiałem z powodu zatkanych uszu, a im nic. (NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI NA TYM ŚWIECIE!!!). Wylądowaliśmy szczęśliwie. Od razu po odprawie udajemy się do autokaru, który zawiezie nas do hotelu. Wszystko OK. Znaleźliśmy się już w swoim domku i jazda coś zjeść. Okazało się, że obiad już za nami, ale zasięgnąłem języka i okazało się, że w innej restauracji na ośrodku podają pizzę, no to jazda. Zjedliśmy i rozpoczęliśmy aklimatyzację (tzn ja zacząłem) - whisky z colą. Co prawda dzień do dnia podobny, ale ciepłe morze to jest to co różni Majorkę od naszego wybrzeża. Oliwer dawał radę w morzu jak i hotelowym basenie. Oto kilka fotek z urlopu:
piątek, 5 września 2008
niebawem urlop
powoli udziela się wszystkim gorączka przedurlopowa. Asia chodzi zestresowana, przelewając nerwy na mnie i Oliwera. Ma nadzieję, że jej minie zanim wylecimy na urlop na słoneczną Majorkę. Ciekawy jestem reakcji Oliwera jak i Asi na samolot oraz sam lot. Okaże się wszystko już 12 września. Po powrocie oczywiście opublikuję zdjęcia
niedziela, 27 lipca 2008
Preludium do urlopu
20 lipca w nocy korzystając z kilku dni wolnych w pracy (moich jak i Asi) wybraliśmy się z tatą nad morze (a dokładnie do Unieścia). Mimo nie napawających optymizmem prognoz na miejscu okazało się, że generalnie prognozy nie sprawdziły się tzn. słońce świeciło aż miło. Podróż przebiegła bez żadnych zakłóceń mimo, że Oliwer po raz pierwszy w życiu odbył tak długą drogę. Przy okazji pobytu nad morzem wraz z tatą wybraliśmy się na dorsza. Połowy przyniosły efekt, ale nie tak piorunujący by zająć się nim lub uwiecznić na zdjęciach (których brakowało ponieważ kiedy brały dorsze nikomu do głowy nie wpadło by robić zdjęcia). Jednakże do domu przywiezione zostało kilka kg fileta dorszowego (póki co nie mającego nic wspólnego z kranówą). Oliwer zapoznał się z morzem jednak temperatura nie pozwalała mu wejść chociaż po kostki. Dorosłemu wykręcała stawy, a co dopiero dziecku. Ale napełniony basen w zupełności zastąpił morze. Ja po raz kolejny przekonałem się, że leżenie plackiem na plaży jest dla mnie sportem ekstremalnym. Oto kilka fotek z pobytu:
To ja. Temperatura wody pozwoliła tylko na takie zanużenie
A oto dziadek pilnuje wnuka
To Asia w swoim żywiole
To ja. Temperatura wody pozwoliła tylko na takie zanużenie
A oto dziadek pilnuje wnuka
To Asia w swoim żywiole
czwartek, 29 maja 2008
2:3 dla Sopotu
Niestety ostatnia kwarta meczu nr 5 nam nie wyszła zupełnie.5 oczek rzuconych to tragedia. Jakby Kelati nie trafił za 3 byłyby 2 oczka. W ten sposób nie wygrywa się finału. Teraz czeka nas bardzo ciężka przeprawa w Sopocie 31 maja. Ja w dalszym ciągu jestem dobrej myśli i wierzę w Turów. Nie ma co zrzucać winy na 3 i 4 mecz bo nie o to chodzi. To, że Gurovic zachował się jak bydlę to fakt, ale nie usprawiedliwia wcale słabej kondycji psychicznej Zgorzelczan.
wtorek, 20 maja 2008
Spartakiada Kołobrzeg 2008
W dniach od 16 do 18 maja w Kołobrzegu odbyła się Spartakiada Pracowników Wodociągów i Kanalizacji. Wg organizatora udział brało niemal 1800 uczestników z 62 drużyn. Byliśmy ekipą nieco mniej liczną od innych zespołów, a wyszło nie najgorzej 30 miejsce ze zwycięstwem w jednej z konkurencji, w drugiej zaś drugie miejsce. Wszyscy zapowiadają, że w przyszłym roku będzie lepiej. Na zdjęciu część ekipy. Jak tylko dostanę zdjęcia to opublikuję.
poniedziałek, 5 maja 2008
Oliwer na wodzie
niedziela, 4 maja 2008
Coraz większy ten Oliwer
Strasznie długo mnie nie było
Opuściłem się z pisaniem bloga, ale postanawiam się poprawić. Wiele się wydarzyło przez okres mojej nieobecności. Niestety rzeczy złych jak i nieco lepszych. Jednak wracam już do pisania bloga systematycznie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)