niedziela, 1 kwietnia 2007

Jak szczypior zgniótł kalafiora

Wczorajszy mecz bardzo mi się podobał tylko ten mały incydent. Okafor (od dziś u mnie kalafior) nie radząc sobie w ataku (za sprawą Dragisy) chciał chyba pokazać kto jest silniejszy, ale wyszedł na głupka, prostaka ileszcza jakich mało. Wykreowany na gwiazdę nie pokazał nic. Natomiast Turów bronił jak na początku sezonu. Jeśli jest to forma na Play Off to będzie dobrze. Zobaczymy jak ułoży się tabela, bo myślę, że nie ma żadnych kalkulacji jak się ustawić przed końcem sezonu zasadniczego. Należy wygrywać co jest do wygrania i tyle. Mam nadzieję, że Saso jest również tego zdania (jako profesjonalista). A więc jeszcze tylko Czarni w środę i wszystko jasne choć jasne jest już dziś (po przegranej Śląska), że drugie miejsce mamy zagwarantowane. Więć do boju chłopaki!!!

Brak komentarzy: